Za komuny było lepiej? Oto AUTENTYCZNE skargi klientów polskich sklepów na parę lat przed końcem komunizmu w Polsce. Polecamy tę lekturę tym, którzy uważają, że wtedy było lepiej... > > > >                 *              *              * > > Skarga z 1983 roku:  Kolejka zaczyna sie juz przed sklepem, a obsluga > > odmawia uruchomienia drugiego stanowiska kasowego, mimo ze w sklepie sa > > cztery pracownice. Dwie siedza sobie na zapleczu i pija herbate. > > Ponadto kierowniczka ublizala mi przy wpis...(tu ksiazka skarg jest > > nieco pomieta i naddarta, jakby ktos ja > > klientowi z calej sily wyrwal - przyp.  red.) > > Wpis kierowniczki:  NIEPRAWDA!!!  KLAMSTWO!!!  Jako kierowniczka > > oswiadczam, ze w sklepie byla duza kolejka spowodowana swieza dostawa > > tak atrakcyjnych towarow jak olej, margaryna, cukier. Ekspedientki nie > > nadazaly z noszeniem towaru.  Ponadto klient ten jest wyjatkowo > > konfliktowym klientem, ktory to wiecznie ma duzo nieuzasadnionych > > pretensji i sam ubliza!!! > >                 *              *              * > > Skarga z 1985 roku:  Okolo godz.  11.30 przyszlam do sklepu miesnego, > > aby ustawic sie w kolejce.  Oczywiscie nic juz nie bylo o tej godzinie, > > ale poniewaz dostawa poranna jest zawsze dzielona na sprzedaz > > przedpoludniowa (o godz.  8) i popoludniowa (o godz. 16), liczylam, ze > > jakis towar zostanie o godz.  16 wylozony. Bylo nas takich 20 osob. > > Pytalismy ekspedientki, czy warto stac, ale nie wiedzialy, co bedzie, > > tylko ze na pewno beda wylozone parowki z porannej dostawy.  Czekalismy > > wiec w ciemno do 16. Kiedy wystawiono towar, okazalo sie, ze wszystkiego > > jest b.  malo. A parowki z porannej dostawy w ogole wyparowaly. > > Domagalismy sie kontroli komisyjnej zaplecza i tego, co tam zostalo > > odlozone, ale nie pozwolono nam na te spoleczna inicjatywe - R. Korpal, > > A. Bedkowska, S.  Jedrzejczyj, D.  Kozlowska. > > Wyjasnienie kierowniczki:  Parowki zostaly sprzedane na zywienie > > zbiorowe dla kolonii. > >                 *              *              * > > Skarga z 1985 roku:  Kupilam nieswieze drozdze, pol kilo.  Nie chciano > > mi ich wymienic - Walewska > > Wyjasnienie kierowniczki:  Klientka przedstawila do reklamacji drozdze > > kupione rzekomo w naszym sklepie 3 dni temu.  Tymczasem byly one > > zapakowane w prawdziwy papier pakowy, ktorego to papieru sklep nie > > posiada od pol roku - a wiec drozdze nie nasze. > >                  *              *              * > > Skarga z 1987 roku:  Jestem siostra PCK.  Mam pod opieka szesc samotnych > > kalek i mam zezwolenie na upowanie dla nich poza kolejnoscia.  Odmowiono > > mi sprzedazy wafli, natomiast sprzedano trzem innym osobom z kolejki po > > 14, 15 i 10 sztuk - Marcinkowska. > > Wyjasnienie kierowniczki:  Zgodnie z wytycznymi ministra w sprawie zasad > > obslugi poza kolejnoscia wyjasniam, ze opiekunka PCK nie miala prawa do > > zakupu poza wszelka kolejnoscia - ktore to prawo maja wylacznie > > inwalidzi wojenni i wojskowi - a jedynie miala prawo do stania w kolejce > > dla uprzywilejowanych, zamiast w kolejce zwyklej.  Z uwagi na to, ze > > zarowno w kolejce zwyklej, jak i w kolejce dla uprzywilejowanych stala > > znaczna ilosc klientow i nie wyrazali oni zgody na sprzeadz wafli > > siostrze PCK, klientce odmowiono sprzedazy poza wszelka kolejnoscia. Tak > > wiec nie bylo zadnej winy ekspedientki - wszystkim uprzywilejowanym > > przysluguje obsluga poza kolejnoscia, ale tylko jesli stana w kolejce > > dla uprzywilejowanych.  I w tej kolejce powinna pani - jako siostra PCK > > - stanac.  Jest jeszcze zwykla kolejka, dla nieuprzywilejowanych.  W > > niej stac pani nie musi. > >                 > >                  *              *              * > > Skarga z 1985 roku:  Ekspedientka odmowila mi sprzedazy 1/2 kg szynki na > > dziecinna kartke, tlumaczac, ze nie jest to kartka zarejestrowana w > > tutejszym sklepie.  To prawda, ale przeciez mamy 31 lipca i zostaly > > jeszcze tylko trzy godziny handlu.  I gdzie ja potem lipcowa kartke > > zrealizuje?  Mam dzieci 2 i 4 lata. Czy ludzkie podejscie nie > > obowiazuje?  - Prokop. > > Dopisek innej osoby:  Uwazam powyzszy wpis za zlosliwy i arogancki. > > Ekspedientka miala sluszna racje.  Nie chcemy, aby sprzedawano obcym > > osobom z niezarejestrowanymi kartkami, bo za malo jest wedlin - Mrowka. > > Wyjasnienie kierowniczki sklepu:  Klientka Prokop byla bardzo > > zdenerwowana, gdyz inne osoby z kolejki nie pozwolily jej obsluzyc. > >             > >                  *              *              * > > Skarga z 1988 roku:  Weszlam do sklepu i co widze...  Na stoisku miesnym > > nie ma zadnej wedliny.  Uwazam, ze przed swietem 22 lipca powinno byc > > lepsze zaopatrzenie.  Co maja jesc ludzie pracy?  - Alicja Kozakowska. > >                 > >                  *              *              * > > Skarga z 1988 roku:  Odmowiono mi sprzedazy miodu z wystawy (podpis > > nieczytelny). > > Wyjasnienie kierownika wpisane pod skarga:  Miod znajdujacy sie na > > wystawie bedzie sprzedany po zmianie dekoracji.  Jest juz sporzadzona > > lista na te towary, ale klient stwierdzil, ze tyle to on nie bedzie > > czekal. > >                  *              *              * > > Skarga z 1988 roku:  My, nizej podpisani klienci ze zwyklej kolejki, > > skladamy skarge na kierowniczke, ktora odmowila naszej prosbie o zmiane > > zasad obslugi kolejki uprzywilejowanej.  Nie wyrazila zgody, by na piec > > osob ze zwyklej kolejki obslugiwac jedna z uprzywilejowanej. > > Obslugiwala jeden na jeden.  Towaru dla nas nie starczylo (tu nastepuje > > dziesiec podpisow). > > Dopisek pod skarga:  My, ludzie z kolejki uprzywilejowanej, wyjasniamy, > > ze jestesmy inwalidami wojennymi, starymi bojownikami o Polske i prosimy > > o nieuwzglednianie ww.  PASZKWILU - Jerzy Hys. > >                 > >                  *              *              * > > Pochwala z 1980 roku:  W sklepie jest bardzo uprzejma i szybka obsluga, > > az przyjemnie postac chwile w kolejce - Beata Malaszko. > > Dopisek:  My, klientela stojaca obecnie w kolejce, dolaczamy sie do > > pochwal (tu nastepuje 10 podpisow). > > Kolejny dopisek:  Jako kierownik sklepu dziekuje za slowa uznania - > > Wojciechowska. > >                 > > Skarga z 1984 roku:  Mimo iz nie mam kartki zarejestrowanej w tym > > sklepie, prosze o sprzedanie mi 30 dkg kielbasy krakowskiej, poniewaz > > bardzo mi zalezy - Wajdzik Alina. > > Dopisek kierowniczki:  Odmawiam ze wzgledu na stany zerowe wedlin. > >                  *              *              * > > Skarga ze stycznia 1983 roku:  Bialy ser kladzie sie na wage, trzymajac > > w dwoch palcach, ktorymi to palcami liczone sa potem pieniadze. Prosze > > to zmienic - Janik. > > Dopisek ekspedientki:  Osobiscie uwazam, ze nie ma innej mozliwosci jak > > podanie sera palcem. > >                 > >                *              *              * > > Skarga z 1983 roku:  Na wystawie sa wystawione rozne sery zolte, ale w > > sklepie nie ma ich w sprzedazy.  Co to za zwyczaj reklamowania towaru, > > ktorego nie ma w sklepie.  Prosze o wyjasnienie - Tadeusz Kedzielski. > > Wyjasnienie kierownika:  Sklep bierze udzial w konkursie. Zrobiono wiec > > wystawy konkursowe, na ktorych umieszczono atrapy towarow. Samych > > towarow od dluzszego czasu niestety brak w sprzedazy > >